Zagadka dotąd nierozwiązana, czyli moje zwierzątko https://s.elten-net.eu/b/Xs2qEy20CWXhKZcsPNznu7E3.mp3
Dzięki, wydają, chociaż dużo mniej niż świnie. Szynszylę miałam jakieś dwanaście lat temu, ale tego dźwięku z niczym nie pomylę 😉 Odpowiedz
No wiem, że lekko inne, ale każdy że tak powiem egzemplaż, nie jest taki sam, więc i dźwięk może mieć inny, w granicach. Odpowiedz
Żyjątko? Ale się uśmiałam! Dobre, dobre! A dzięki, tak właśnie chciałam, żeby było coś lekkiego i delikatnego. Odpowiedz
Ładnie podłożyłaś taki podkładzik delikatny pod całość. Generalnie żyjątko mi przypomina lisa, ale lis to to nie jest. Odpowiedz
Haha doooobre, ale że aż na półtora metra wyyskok, no nieźle! A co do krrrulików, też kiedyś miałem. Odpowiedz
@Tomecki no, ona czasem rzeczywiście tak brzmiała, jak jakiś mały sprzęcik elektroniczny, np taka gierka z bazarku z lat dziewięćdziesiątych 😀 Odpowiedz
Pod poprzednim wpisem miałem niezmierną ochotę napisać gęś, ale mówię nie będę się kompromitował. Jednak po dzisiejszych odgłosach dalej tak twierdzę. Odpowiedz
Brzmi trochę jak taki staary syntezator analogowy. :d Wiecie, te utwory na taśmę z lat 50-tych. Odpowiedz
Super przedostatni komentarz (ten o nie imającej się grawitacji). 🙂 Wyobraziłem sobie to i przez piętnaście min nie mogłem opanować się od śmiechu. Odpowiedz
@Damianzegarek jej się grawitacja nie imała:D potrafiła skoczyć półtora metra w górę i wylądować na ruchomym celu np na mojej głowie;) Odpowiedz
A ja droga Natalko również się cieszę 🙂 i tak, naprawdę pamiętam te kosmiczne wpisy na Klangowym forum głosowym 😀 Odpowiedz
@Damianzegarek pewnie by się ucieszyła 😉 ja oczywiście również się cieszę i fajnie, że wpadłeś do mnie! Odpowiedz
Wiolinistka ja bym nie pasował do zagadki, bo doskonale pamiętam tą szynszylkę 😀 pozdrowionka Odpowiedz
Brawo @Mateponczas – to szynszyla! I Kat też blisko, hehe, bo szynszyl to odmiana królika, a to zwierzątko nazywa się właśnie szynszyla Odpowiedz
Dzięki, wydają, chociaż dużo mniej niż świnie. Szynszylę miałam jakieś dwanaście lat temu, ale tego dźwięku z niczym nie pomylę 😉
Nie wiedziałam, że szynszyle wydają jakiekolwiek dźwięki. 😀 Muzyczka super. 🙂
No, fajne zwierzątko, nie uczula, jest bardzo milutkie. Chciałabym jeszcze kiedyś mieć
superowe
Nie mam, wklep sobie w YT
A masz może nagranie lisa?
Takie śmiszne stworzenie!
Ja też kiedyś słyszałam lisa. A ta szynszyla… fajny dźwięk.
No wiem, że lekko inne, ale każdy że tak powiem egzemplaż, nie jest taki sam, więc i dźwięk może mieć inny, w granicach.
Trochę inne niż moje żyjątko robiło:D
Ja słyszałam, to takie poszczekiwanio-popiskiwania
Pates, słyszałeś kiedykolwiek jaki odgłos wydaje lis?
Bardzo mi się spodobało żyjątko!
Ja tak nieraz na moją kotkę mówię żyjątko, stworek, etc.
Żyjątko? Ale się uśmiałam! Dobre, dobre! A dzięki, tak właśnie chciałam, żeby było coś lekkiego i delikatnego.
Ładnie podłożyłaś taki podkładzik delikatny pod całość. Generalnie żyjątko mi przypomina lisa, ale lis to to nie jest.
Śmisznie! Ale ktoś już kiedyś mówił, że to perliczka haha
No widzisz, a dla mnie ewidentnie tak brzmi.
Haha doooobre, ale że aż na półtora metra wyyskok, no nieźle! A co do krrrulików, też kiedyś miałem.
Dokładnie hehe, one wszystkie takie są
Cóż, małe to to, to i grawitacji się opierało :d
@Misiek gęś? Dobre! Do tego zwierzaka jeszcze nie była porównywana 😉
@Tomecki no, ona czasem rzeczywiście tak brzmiała, jak jakiś mały sprzęcik elektroniczny, np taka gierka z bazarku z lat dziewięćdziesiątych 😀
@Majkmik1981 bardzo się cieszę, że udało mi się Cię tak rozśmieszyć 🙂
Pod poprzednim wpisem miałem niezmierną ochotę napisać gęś, ale mówię nie będę się kompromitował. Jednak po dzisiejszych odgłosach dalej tak twierdzę.
Brzmi trochę jak taki staary syntezator analogowy. :d Wiecie, te utwory na taśmę z lat 50-tych.
Super przedostatni komentarz (ten o nie imającej się grawitacji).
🙂
Wyobraziłem sobie to i przez piętnaście min nie mogłem opanować się od śmiechu.
@Kat masakryczną jestem alergiczką, ale szynszyla nie uczula
@Damianzegarek jej się grawitacja nie imała:D potrafiła skoczyć półtora metra w górę i wylądować na ruchomym celu np na mojej głowie;)
A ja droga Natalko również się cieszę 🙂 i tak, naprawdę pamiętam te kosmiczne wpisy na Klangowym forum głosowym 😀
@Wiolinistka, witamy w gronie alergików.
@Piecberg To Ty w rzeczywistości. xd
@Biernatm123 króliczki są cudowne, ale niestety nie mogę mieć, jestem alergiczką
@Damianzegarek pewnie by się ucieszyła 😉 ja oczywiście również się cieszę i fajnie, że wpadłeś do mnie!
mój królik robi podobnie
Wiolinistka ja bym nie pasował do zagadki, bo doskonale pamiętam tą szynszylkę 😀 pozdrowionka
Haha Celtic, też dobre by to mogło być
A widzisz, a myślałam o szynszylu właśnie.
A ja myślałam, że to małpka. 😀
Brawo @Mateponczas – to szynszyla! I Kat też blisko, hehe, bo szynszyl to odmiana królika, a to zwierzątko nazywa się właśnie szynszyla
Ja wiem co to jest! to koronawirus!
To szynszyl.
Nie nie, koszatniczka to nie jest.
Ooo, albo może jeszcze koszatniczka.
Albo to jest futrulek gwinowy, albo królik, albo szynszyla?
Hm, świnka morska?