Pełnia księżyca to zawsze dla mnie niezwykły czas!
Ona dzieje się właśnie teraz i już wiem, że nie będzie mi łatwo zasnąć tej nocy.
Skoro księżyc decyduje o przypływach i odpływach mórz, to ile może zdziałać w małym człowieku?
Na pewno bardzo wiele!
I można się stukać w czerep, że jak tu się cieszyć księżycem w pełni, gdy człowiek nie widzi. Ano, jak? W pełni! I tak się dzisiaj cieszyłam, bo przyszło Was więcej, niż kiedykolwiek, bo chyba komuś pomogłam 🙂
Zawsze bardzo chciałam zagrać księżycową kąpiel i udało się właściwie zupełnie przypadkowo, akurat dzisiaj. Radość jest tym większa.
Teraz szoruję spać, bo muszę odstąpić babci mój pokój, a już stoi nade mną dyplomatycznie.
Więcej chcę, więcej księżycowych nocy i takich kąpieli!
N
O nie! Najgorzej! Bardzo CI współczuję, świetnie to znam 🙁
A ja mam ostatnio pełnię co noc. Insomnio, ty suko… 🙁
Teraz to już pewnie nie przez księżyć, ale czasem można na niego zrzucić winę
Ja też jakoś ostatnio słabo śpię.
Babcia się zna na rzeczy 🙂
Noo, moja babcia też coś tam marudziła, że spać nie mogła. A ja i tak mam sen zaburzony, więc mnie to nie dotyczy. 🙂
Może jedno i drugie, albo jedno, lub drugie? Nie wszyscy reagują na pełnię, wiadomo. No w każdym razie współczuję
Wiesz, sen to swoją drogą, ale w poniedziałek generalnie miałem podły nastrój i nie wiem, czy pełnia, czy przypadek.
@Ballteam haha, też taką miałam! Ale na nią pełnia jakoś nie działała. Kiedyś ją podpuściłam i powiedziała, że nie odczuwa, ale wszystkie pozostałe sensacje pogodowe włączały u niej funkcję sleep
Przypomina mi się nauczycielka, która praktycznie co tydzien mówiła, hmm, ale dzisiaj chyba niskie ciśnienie, jakoś taksennie.
Czuję, że niektórym pełnia by wychodziła też co tydzień 🙂
Ja też jestem tego zdania;) To się już nie zdarza
Całkiem nieźle, chociaż myślę, że to ten przypadek, w którym im więcej efektów że tak powiem tła, tym gorzej, odwrotnie, niż w przypadku słuchowisk. 😀
To prawda i oczywiście lepszego spania życzę:) A jak się spało po kąpieli z Przemkiem? 😀
Ja generalnie słabo ostatnio śpię. Coś mi się w pandemii porobiło. No ale książka dobra na wszystko.
Ja już się nie siłuję, po prostu wiem, że jak jest pełnia, to nie będę mogła spać. Zamiast się bez sensu przewracać, biorę książkę 🙂
Hehe widzicie? A jednak działa!
Ja też całkiem zapomniałam.
kurcze no tak, to dlatego tak topornie mi sie śpi i budze sie w nocy , zapomnialem sobie o tej pełni
Ja odkryłam, że nie śpię w te noce zanim jeszcze ogarnęłam, że to przez pełnie
A ja spałam, na szczęście.
Ale wiecie, coś z tym placebo musi być, bo ja nie wiedziałam, że była pełnia i dobrze mi to zrobiło. 🙂
Na szczęście to jest tylko Twoje zdanie, Nuno 😀
A ja mam kompletnie wywalone, gydby nie fakt, że o takich rzeczach po prostu się wie to w życiu bym nie wiedział czy pełnia jest czy jej nie ma. Placebo działa z ludźmi cuda.
Haha, no właśnie podczas pełni tak się może dziać. Ja też nie spałam
Oj tak, gorzej ze spaniem było, a do tego jeszcze młoda spać nie mogła i oczywiście przyszła do nas. Nie, nie mam nic przeciwko, że przychodzi, ale dziś to przeszła samą siebie, chyba czasy noworodkowo-niemowlęce jej się przypomniały, bo dosłownie ładowała się na mnie i tak zasnęła. 🙂
@Martinus dzięki wielkie!
Pełnia szczęścia, przy pełni księżyca, brzmi super! i wpis, też suuuper!
Ja też @Marcysia 🙂
Ja mam nadzieję, że też się załapie.
@Misiek Co nie działa? Pełnia? Może być gorzej ze spaniem, jeśli to masz na myśli
Najwidoczniej na mnie w ogóle nie działa, a nawet jest jeszcze gorzej. Szkoda
@Magmar zapraszam nie tylko podczas pełni 😉
Dziękuję za pomoc.
Na pewno wpadnę innym razem.
Uśmiech.
@Kat ja również! Dam Ci znać przy następnej pełni:)
Mam nadzieję, że kiedyś na taką księżycową kąpiel się załapię.