On jest okrągły, drewniany. Dwie płaszczyzny – płyta dolna i górna – połączone są takimi klepkami. Pod płytą górną, która jest mocno powycinana, jest warstwa płótna, dzięki której rzeczy ze środka nie wypadają.
W środku mamy poukładane w dziwny sposób listewki i zapadki, a oprócz nich wsypane suche nasiona i małe kamyczki. Pod wpływem ruchu te rzeczy się przesypują, ale napotykają przeszkody w postaci tych listewek i zapadek i dlatego mamy taki dźwięk!
@Wiolinistka
Ciekawe jak taki instrument wygląda.
@Julitka
Nie każdy, jeśli ktoś kija takowego nie słyszał, to różnicy nie wysłyszy, a jeśli nawet słyszał go tylko raz w życiu to może sobie pomyśleć, że to inny rodzaj tych kuleczek tam jest, lub z innego materiału został wykonany i stąd inny dźwięk. Zwłaszcza może tak sobie pomyśleć ktoś, kto nie siedzi w temacie i nie wie, czy jest kilka takich kijów czy nie i, czy są jeszcze jakieś inne instrumenty tego typu. Wszak niektórzy są ignorantami w takich kfestiach.🙂
@Krzypenka nie nie, to jest zupełnie inna konstrukcja, to nie bębenek oceaniczny 🙂 To jest zupełnie inny wynalazek – nazywa się po prostu strumyk. Chłopak z Ukrainy to wymyślił i opatentował:)
Kochani, to po prostu jest bęben oceaniczny, który imituje taki dźwięk. Taki bębenek ma kuleczki, dzięki którym go wydaje, bo one są między membranami tego bębna.
Ładny dźwięk. 🙂
Ja też bym chciała zobaczyć ten że instrument.
@wiolinistka. Całkiem ładnie to brzmi.
@Julitka nagram, nagram 🙂
@Mateponczas dzięki 🙂
@Agata.d Kraków zaprasza 🙂
@Martinus tak, no i też jak spadają na ściankę boczną tego instrumentu 🙂
No ciekawy opisik. Mam nadzieję, że kiedyś uda się na żywo coś takiego zobaczyć.
Aha czyli jak natrafiają na listewki to pojawia się dźwięk, który imituje wodę tak?
On jest okrągły, drewniany. Dwie płaszczyzny – płyta dolna i górna – połączone są takimi klepkami. Pod płytą górną, która jest mocno powycinana, jest warstwa płótna, dzięki której rzeczy ze środka nie wypadają.
W środku mamy poukładane w dziwny sposób listewki i zapadki, a oprócz nich wsypane suche nasiona i małe kamyczki. Pod wpływem ruchu te rzeczy się przesypują, ale napotykają przeszkody w postaci tych listewek i zapadek i dlatego mamy taki dźwięk!
@Wiolinistka
Ciekawe jak taki instrument wygląda.
@Julitka
Nie każdy, jeśli ktoś kija takowego nie słyszał, to różnicy nie wysłyszy, a jeśli nawet słyszał go tylko raz w życiu to może sobie pomyśleć, że to inny rodzaj tych kuleczek tam jest, lub z innego materiału został wykonany i stąd inny dźwięk. Zwłaszcza może tak sobie pomyśleć ktoś, kto nie siedzi w temacie i nie wie, czy jest kilka takich kijów czy nie i, czy są jeszcze jakieś inne instrumenty tego typu. Wszak niektórzy są ignorantami w takich kfestiach.🙂
@Krzypenka nie nie, to jest zupełnie inna konstrukcja, to nie bębenek oceaniczny 🙂 To jest zupełnie inny wynalazek – nazywa się po prostu strumyk. Chłopak z Ukrainy to wymyślił i opatentował:)
Oczywiście, że to nie kij deszczowy. xd Każdy by wysłyszał różnicę.
No, ale są różne średnice tych bębnów, więc i mniejsze bywają.
Słyszałem kiedyś dźwięk takiego strumyczka. Brzmi fajnie moim zdaniem.
@Skrzypenka to nie bęben oceaniczny hihi, bęben brzmi bardziej morsko i jest dużo większy
@Marolk tak, to strumyczek
Kochani, to po prostu jest bęben oceaniczny, który imituje taki dźwięk. Taki bębenek ma kuleczki, dzięki którym go wydaje, bo one są między membranami tego bębna.
AAA, to skoro nie jest to kij deszczowy to już rozumiem czemu taka różnica w dźwiękach. 🙂
Czy to coś co się strumyczkiem zowie?
To nie jest kij deszczowy 🙂 Porównajcie sobie, kij też mam nagrany
Ten jest taki fajny, ma takie delikatne brzmienie, troszkę inne od tego, na jakim miałam okazje grać osobiście.
dokładnie, kij deszczowy.
Deszczowy kij
to cos podobnego do kaktusa wtedy tylko inny taki plaski dzwiek jest
Natka, superancko!
Mogłabyś nagrać taką zajawkę, w którym poruszasz nim delikatnie, jakby ta woda sobie powoli przekapywała? To chyba jest mój trigger. 🙂